Przekonaj się sam!
Pozostaw wiadomość, a skontaktuje się z Tobą nasz dedykowany doradca.
Wyślij nam wiadomość
0/10000
Pozostaw wiadomość, a skontaktuje się z Tobą nasz dedykowany doradca.
W poniedziałek media obiegła informacja, która w obecnej sytuacji geopolitycznej mrozi krew w żyłach. W pobliżu ujęcia wody "Gruba Kaśka"—kluczowego punktu poboru wody dla lewobrzeżnej Warszawy—zatrzymano grupę obcokrajowców. Powód? Intensywne fotografowanie i filmowanie terenu, który jest oznaczony wyraźnym zakazem.
Sprawą natychmiast zajęły się odpowiednie służby, w tym Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Choć oficjalnie motywy działania zatrzymanych są wciąż badane, incydent ten należy potraktować jako poważny sygnał ostrzegawczy i przeanalizować go z perspektywy cyberbezpieczeństwa.
Błędem jest postrzeganie tego zdarzenia jako zwykłego naruszenia przepisów. Dla analityka zagrożeń to podręcznikowy przykład fizycznego rekonesansu, który bardzo często jest pierwszym, kluczowym etapem przygotowań do ataku na infrastrukturę krytyczną.
Pomyśl o tym jak o włamaniu do inteligentnego domu. Profesjonalny złodziej nie wali na oślep w drzwi. Najpierw obserwuje: gdzie są kamery, jakiego typu zamki użyto, gdzie znajduje się skrzynka z alarmem. Podobnie jest tutaj. Zdjęcia i nagrania mogą posłużyć do:
To nie jest scenariusz z filmu sensacyjnego, a realne ryzyko w dobie wojen hybrydowych. Granica między bezpieczeństwem fizycznym a cyfrowym zaciera się z każdym dniem.
Incydent w Warszawie nie jest odosobnionym przypadkiem. W ostatnich latach w całej Europie obserwujemy wzmożoną aktywność wokół obiektów infrastruktury krytycznej—portów, elektrowni, rurociągów i sieci kolejowych. Drony latające nad terminalami LNG, tajemnicze uszkodzenia podwodnych kabli czy właśnie "turyści" z aparatami w newralgicznych punktach.
To wszystko elementy wojny hybrydowej, której celem jest nie tylko zbieranie danych wywiadowczych, ale także testowanie naszych procedur bezpieczeństwa, badanie czasów reakcji służb i sianie niepokoju w społeczeństwie. Każdy taki incydent to dla potencjalnego agresora cenna lekcja o naszych słabościach.
Incydent przy "Grubej Kaśce" to głośny dzwonek alarmowy. Czas na konkretne działania:
Ochrona infrastruktury krytycznej to system naczyń połączonych. Nawet najlepsze firewalle na niewiele się zdadzą, jeśli ktoś zyska fizyczny dostęp do serca naszej sieci. Miejmy nadzieję, że ten przypadek skończy się na strachu, ale jednocześnie wyostrzy czujność osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo strategicznych obiektów w całej Polsce.
Źródło: RMF24
Aleksander
Globalna awaria AWS, z epicentrum w US-EAST-1, sparaliżowała dziś tysiące usług. Od Slacka i Zooma po Fortnite i banki – internet wziął przymusowe wolne. Winny: DNS.

Hiszpańska platforma e-learningowa padła ofiarą potężnego ataku, w wyniku którego skradziono dane ponad 6 milionów użytkowników. Informacje trafiły na sprzedaż na forum dla hakerów.
W ramach jednej z największych międzynarodowych operacji, organy ścigania z kilkunastu krajów, koordynowane przez Europol, zlikwidowały LabHost – jedną z największych na świecie platform Phishing-as-a-Service.
Ładowanie komentarzy...